Choć będące pod obcą kontrolą (także za pośrednictwem patriotów Rzeczypospolitej Wielu Narodów[1]) media podsycają antyrosyjską histerię i wykorzystują każdy powód, aby Polaków i Rosjan ze sobą skłócać, to znajdują się u nas patrioci polscy (nie-rzeczypospolitańscy), którzy robieniu z naszej Ojczyzny amerykańskiego wasala i czynieniu z nas celu ewentualnego ataku zbrojnego Rosjan, powiedzieli „nie”.
Niepokój naszych zaatlantyckich „sojuszników” i ich agentów wzbudziła w szczególności niedawna wypowiedź Wiktora Węgrzyna – Komandora Międzynarodowego Motocyklowego Rajdu Katyńskiego. Zakwestionował on mianowicie celowość sprzeciwiania się przejazdowi przez Polskę do Berlina, na uroczystości rocznicowe zakończenia II wojny światowej, rosyjskich motocyklistów – „Nocnych Wilków”.[2]

W konsekwencji zmasowanego nacisku Amerykanów, Niemców i rzeczników Międzymorza bałtycko-czarnomorskiego, w dniu 24.04.2015 r. nadwiślański rząd odmówił Rosjanom zezwolenia na przejazd przez Polskę. Tymczasem wydaje się, że skoro rosyjscy patrioci chcieli przypomnieć Niemcom w Berlinie, że dali im w II wojnie światowej w kość (i dać do zrozumienia, że mogą to uczynić także w Donbasie, gdzie trwa niemiecko-amerykańsko-rosyjski konflikt per procura), to nie leżało w naszym narodowym interesie, aby im w tym przeszkadzać. Niechby jechali i z Niemcami powymieniali się opiniami. Nie powinniśmy w żadnym razie stawać w roli policjanta rozsądzającego dwie zwaśnione obecnie strony (Rosjan i Niemców), bo dostaniemy za to tylko po głowie. Może dumie niemieckiej obecność rosyjskich motocyklistów w stolicy III Rzeszy przeszkadza (Niemcom w ogóle przeszkadza duma innych narodów), ale to nie jest nasz problem. Skoro zaś Rosjanie nie zamierzali po drodze do Berlina pluć na naszą narodową pamięć, to niechby sobie jechali. A gdyby po drodze złożyli kwiaty na grobach żołnierzy Armii Czerwonej (a swoich przecież dziadów), to polskiej suwerenności przez to by nie ubyło (a przez podpisywanie „nie wiadomo po co” międzynarodowych konwencji i przystępowanie do międzynarodowych organizacji – ubywa).
To jednak nie z powodu składania kwiatów pod pomnikami (?) żołnierzy sowieckich Wielki Brat oraz jego nadwiślańscy wasale i agenci wytoczyli przeciwko rosyjskim motocyklistom tak potężne działa propagandowe. Chodzi raczej o to, że Rosjanie zamierzali położyć kwiaty pod Grobem nieznanego żołnierza w Warszawie oraz pod pomnikiem ofiar ludobójstwa Wołynia we Wrocławiu.[3] Przedostanie się wiedzy o tych przyjaznych gestach do polskiej opinii publicznej podważyłoby czarny piar robiony w Polsce Rosji i Rosjanom. Wielu Polaków zaczęłoby zadawać sobie pytania czyim interesom służą media określające się same jako „prawicowe”, „patriotyczne” i „niezależne”.
Dla ostudzenia rozgrzanych, na tle niedoszłego do skutku przejazdu przez nasz Kraj „Nocnych Wilków”, emocji, należy także przypomnieć, że kilka tygodni temu przez Polskę przejechali na wozach bojowych, prawdopodobnie bez polskich wiz i zezwoleń, żołnierze 3 Szwadronu 2 Pułku Kawalerii armii amerykańskiej.

A Rosjanie chcieli przejechać przez Polskę tylko na motocyklach (tak jak i nasi motocykliści z Międzynarodowego Motocyklowego Rajdu Katyńskiego jeździli dotąd do Rosji), a nie na czołgach.
„Sojusznicza” prowokacja w pełni się powiodła i można założyć, że polscy motocykliści z Międzynarodowego Motocyklowego Rajdu Katyńskiego wiz rosyjskich już nie dostaną. Tym samym rzecznicy Międzymorza bałtycko-czarnomorskiego, zapamiętale walczący o uczynienie ze zbrodni katyńskiej źródła trwałego konfliktu pomiędzy Polską i Rosją, doprowadzili do tego, że polscy motocykliści nie będą mogli do Katynia w ogóle jeździć. Wychodzi zatem na to, że sprawę katyńską „patrioci” z amerykańskiego nadania traktują głównie instrumentalnie. Jest to prawdopodobne tym bardziej, że ci sami patrioci rzeczypospolitańscy (Rzeczypospolitej Wielu Narodów) przez ćwierćwiecze nie byli zainteresowani nagłaśnianiem i należytym upamiętnieniem tych zbrodni na Kresach Wschodnich (zbrodnia wołyńska i zbrodnia ponarska), za które odpowiadają narody Międzymorza – Ukraińcy i Żmudzini. Te bowiem narody, w przeciwieństwie do Rosjan, zaliczane są w skład mitycznej Rzeczypospolitej Wielu Narodów. Tak zatem jak za PRL Sowieci i ich kolaboranci wskazywali nam kto jest wrogiem Polski i jakie zbrodnie zostały podczas II wojny św. na naszym narodzie popełnione, tak obecnie rolę strażnika polskiej pamięci narodowej przejęli Amerykanie i patrioci Rzeczypospolitej Wielu Narodów. Tym samym w imię Międzymorza prowadzi się w Polsce nagonkę na każdego, kto ośmieli się zakwestionować zasadność podsycania u nas antyrosyjskiej histerii.
Dopóki zatem sprawa Katynia, kierując polskie uczucia narodowe przeciwko Rosjanom, służyła interesom Ukrainy i Republiki Litewskiej oraz trwałości „sojuszu” Polski ze Stanami Zjednoczonymi, to patrioci Rzeczypospolitej Wielu Narodów wspierali i nagłaśniali wszystkie inicjatywy związane z upamiętnianiem ofiar zbrodni katyńskiej, w tym Międzynarodowy Motocyklowy Rajd Katyński. Z chwilą jednak, gdy się okazało, że celem tego Rajdu nie jest konfrontacja z Rosjanami, lecz dążenie do pojednania obu narodów, a polscy motocykliści nie zamierzają realizować oczekiwań Wielkiego Brata, jankeskie cyngle wywołały kwestię „Nocnych Wilków” i dalsze wyjazdy do Katynia organizowane przez Komandora Wiktora Węgrzyna skasowały.

[1] Nie chodzi tu o Polskę, lecz właśnie o Rzeczypospolitą, która według ideologów koncepcji Rzeczypospolitej Wielu Narodów istniała w latach 1569-1795 na ziemiach, którą my polscy narodowcy uważamy za Polskę historyczną (Koronę Królestwa Polskiego) i która to bliżej narodowo nieokreślona Rzeczypospolita powinna stać się znowu wspólnym państwem nie tylko Polaków, ale i Żydów, Żmudzinów, Ukraińców oraz wszystkich innych, którzy w tym wspólnym republikańskim domu (Międzymorzu bałtycko-czarnomorskim) zechcą zamieszkać. http://narodowikonserwatysci.pl/2013/03/20/koncepcja-rzeczypospolitej-wielu-narodow-jako-metoda-zaboru-historii-i-rozbioru-panstwowosci-polskiej/
[2] „Międzynarodowy Motocyklowy Rajd Katyński”
Warszawa 00-270, ul. Krzywe Koło 30/3, tel. (0-22) 635 0671, 506 284 816,
e-mail. Wiktor.Wegrzyn@rajdkatynski.com
www.rajdkatynski.com
Warszawa, 21 kwietnia 2015 roku
KOMUNIKAT 3/15
Dziś tematem nr 1 w Polsce są Nocne Wilki.
Nocne Wilki zjednoczyły media w Polsce. Gazeta Wyborcza pisze to samo co „Gazeta Polska”, TV Republika mówi to samo co TVN 24. Zdumiewająca jedność w kłamstwie.
30 rosyjskich motocyklistów zagroziło bezpieczeństwu 38 milionowemu narodowi.
Gdzie i kiedy się zaczęła ta prowokacja, kto ją rozpoczął, nie wiem. Niewątpliwie zorganizowano ją w Polsce. Rosyjscy motocykliści z różnych klubów, zrzeszeni w organizacji „Rosyjscy Motocykliści”, jadą już po raz trzeci i dotychczas nie było żadnych problemów i nagle teraz zorganizowana histeria polskojęzycznych gadzinówek.
Jeszcze niedawno kazano nam kochać Rosjan (pamiętacie premiera z piąstkami), teraz mamy Rosjan nienawidzić. Medialni prowokatorzy chcą za wszelką cenę wplątać w swoje plany polskich motocyklistów. Mówimy im NIE.
[3] Poniżej planowana trasa przejazdu rosyjskich motocyklistów przez Polskę.
Dzień 3. 27.04 (pn)
Brest (BY) – Warszawa (PL)
Start 08.00
Odległości 200 km.
Czas przejazdu 4 godziny (1,5 godziny przejście granicy)
Zwiedzanie memoriału “Grób nieznanego żołnierza” na pl. Piłsudskiego, położenie kwiatów, minuta milczenia
Warszawa (PL)- Wrocław (PL)
Start 15.00
Odległości 351 km.
Czas przejazdu 5 godzin
Przybycie pr. 20.00
Na miejscu, rozmieszczenie, organizacja kolacji, odpoczynek.
Dzień 4. 28.04
Wrocław (PL)
Na miejscu
09.00 Zwiedzania pomnika ofiar ludobójstwa Wołynia, Położenie kwiatów.
11.00 Cmentarz rosyjskich Żołnierzy (Skowronia Góra), położenie kwiatów, minuta milczenia
13.00 Zwiedzania starego Wrocławia,
16.00 Przyjacielska kolacja.
Dzień 5. 29.04 (sr)
Wrocław (PL) – Oświęcim (PL)
Start 9.00
Odległości 220 km.
Czas przejazdu około 3 godziny.
Przybycie 12.00
Na miejscu jest zwiedzanie Obozu KL Auschwitz 2 godziny.
Zenon Łukasz Baranowski z Janowa Lubelskiego – pismak gazety „Nasz Dziennik” odpowiedzialny za niszczenie grobów Rosjan w Polsce?
W ostatnim czasie w Polsce niszczono groby Rosjan a nawet bezczeszczono zwłoki. O kilku takich incydentach donosiły media – WYBORCZA.PL: http://wyborcza.pl/1,75477,18914721,wandale-zdemolowali-groby-radzieckich-zolnierzy-polska-ambasador.html – „Wandale zdemolowali groby radzieckich żołnierzy.”, POLSKIERADIO.PL: http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/1512420,Zniszczone-groby-radzieckich-zolnierzy-Rosja-wzywa-polskiego-ambasadora – „Zniszczone groby radzieckich żołnierzy. Rosja wzywa polskiego ambasadora”,TVN24.PL: http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/msz-rosji-wzywa-polska-ambasador-chodzi-o-groby-radzieckich-zolnierzy,580417.html „Oderwali czerwone gwiazdy, zdewastowali groby żołnierzy. MSZ Rosji wzywa polską ambasador”. To tylko kilka przykładowych doniesień procederu niszczenia grobów żołnierskich.
Na wstępie należy zaznaczyć, że doskonale znamy historię Polski, pamiętamy o krzywdach wyrządzonych Polsce i Polakom przez Rosjan i o walce z Rosjanami: powstaniach listopadowym i styczniowym, wojnie polsko-bolszewickiej, mordach w Katyniu, Ostaszkowie, Starobielsku, deportacjach Polaków w głąb Rosji do łagrów i kazamatów, pamiętamy o tym, że gdy Warszawa walczyła w 1944 r. – Rosjanie stali na drugim brzegu Wisły i pomocy nie nieśli, a czekali, aż Powstanie Warszawskie wykrwawi się. O tym wszystkim nie można zapomnieć, ale groby żołnierskie – w ogóle wszystkie groby ludzkie należy uszanować.
Tymczasem, to co dzieje się w Polsce (szczególnie w 2 dekadzie XXI wieku) – kiedy niszczone są groby i bezczeszczone ludzkie szczątki – woła o pomstę do nieba. Proste pytanie: kto za tym stoi, kto to wywołuje? – Odpowiedź: wystarczy prześledzić jakie artykuły ukazywały się w pismach i serwisach informacyjnych takich jak „Nasz Dziennik”, „Radio Maryja” i innych, które za nimi powtarzały drukowane tam głupoty. A kto pisał te artykuły? – Zenon Łukasz Baranowski – absolwent KUL, młodociany historyk, samozwańczy regionalista, autor takich książek jak „Księga cudów i łask: Sanktuarium MB Łaskawej w Janowie Lubelskim”, „Ziemia janowska : między lasami janowskimi a wzgórzami Roztocza”, ” Między lasami janowskimi a wzgórzami Roztocza Gorajskiego : przewodnik nie tylko dla turystów po powiecie janowskim” i współautor kilku innych pozycji: https://opacwww.bs.katowice.pl/0032503356165/baranowski-zenon (Należy na marginesie odnotować ze smutkiem, że w kilku przypadkach tych publikacji mamy do czynienia z plagiatami.)
Baranowski na facebooku miał stronę internetową, która pozwalała odróznić go od innych osób o tym samym imieniu i nazwisku >> , ale okazał się tchórzem, i dowiedziawszy się, że o nim się mówi i podaje jego kłamstwa, stronę zlikwidował.
Przykłady takich artykułów Zenona Baranowskiego nasączonych nienawiścią do grobów Rosjan: „Czerwony Burmistrz z Pułtuska” – http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/106287,czerwony-burmistrz-z-pultuska.html, „Cześć dla czerwonych ohyd” – http://naszdziennik.pl/polska-kraj/91693,czesc-dla-czerwonych-ohyd.html i wiele innych tego typu artykułów. Zenon Baranowski dokonuje manipulacji treści – sam w artykułach tych pisze treści i wkłada w usta osób, z którymi nawet nigdy się nie spotkał i nigdy się nie kontaktował. Grzmi, aby niszczyć pomniki nagrobne i groby. Powołuje się na autorytety polityków i osób sprawujących funkcje publiczne, aby uwiarygodnić swoje tezy. Trudno zatem dziwić się, że skoro taki pismak jak Zenon Baranowski nawołuje do aktów wandalizmu i bezczeszczenia – że nie wywoła to żadnej reakcji. Niszczenie grobów żołnierskich jest pokłosiem jego pracy dziennikarskiej (o ile to praca dziennikarska? – a raczej propaganda). Każde działanie – ma swoją przyczynę. Powinny być wobec niego wyciągnięte odpowiednie wnioski – znamy przecież Pismo Święte: „Rękę karaj – nie ślepy miecz!”
Nasuwają się wreszcie kolejne pytania: Co tak naprawdę jest celem Zenona Baranowskiego? Bowiem, gdyby faktycznie człowiek ten (tak jak pisze) chciał dekomunizacji przestrzeni publicznej – nie wszczynał by burd i awantur, nie ubliżał ludziom, nie kłamał i nie bezcześcił ludzkich szczątków (namawia i zachęca do tego – zatem jest współwinny!). Chcąc dokonać dekomunizacji przestrzeni publicznej – należy obiekty o takim charakterze zinwentaryzować (ale przecież jeszcze w latach 80. XX w. bardzo dużo zlikwidowano), wyjaśnić okoliczności ich powstania i w przypadku, gdy sprawa dotyczy tematu dekomunizacji – zlikwidować za pomocą odpowiednich zgodnych z prawem procedur i odpowiedniego sprzętu i wykwalifikowanych pracowników budowlanych, a nie wysyłać nieletnich i nie używać w tym celu worków z czerwoną farbą rozbijanych o tablice nagrobne, czy wywoływać reakcji rozhamowania negatywnych emocji. Zatem kim jest Zenon Ł. Baranowski? Czy jest on Polakiem? Dlaczego próbuje on skłócić wszystkich ze wszystkimi – zarówno Polaków, jak i Polaków i Rosjan? Kto mu za to płaci? Dlaczego ośmiesza Polskę i Polaków? Jaki ma w tym interes? Dlaczego wprowadza nieład i chaos w umysły młodych ludzi? Na te pytania należy szukać odpowiedzi.
To przerażające, że jeden dziennikarz -a faktycznie to pismak, potrafi tak namieszać młodym ludziom w głowach, aby dopuszczali się bezczeszczenia grobów. Tylko pytanie: dlaczego on za to nie ponosi odpowiedzialności i nadal wypisuje niesprawdzone rzeczy w pismach, które tym samym zrzuca do rangi szmatławców?