Gwałtowny konflikt niemiecko-rosyjski pomiędzy 1914 a 1945 r.
Nie ma chyba w Polsce koncepcji polityki zagranicznej, która by zakładała wykorzystanie dla polskiego interesu narodowego sprzecznych dążeń Niemiec i Rosji. Wręcz do kanonu polskiej myśli politycznej weszło przekonanie o nierozerwalnej wspólnocie niemiecko-rosyjskich celów i o rzekomo katastrofalnym w związku z tym położeniu geopolitycznym Polski w Europie. Interesy te są jakoby tak silnie ze sobą związane, a ich ostrze wymierzone w Państwo Polskie, że los Polski jest ciągle naznaczony niepewnością. Z takiej przesłanki wielu polskich polityków i geostrategów wyciąga już prosty wniosek, że konieczne jest zbudowanie przez Polskę bloku państw bałtycko – czarnomorskich, które stworzą wspólną przestrzeń oporu przed rosyjskim i niemieckim imperializmem. W koncepcji tej interes Państwa Polskiego odrywa się od interesu Narodu Polskiego, a tym samym zasadne jakoby staje się przymykanie oczu na godzące w prawa ojczyźniane ludności polskiej na Kresach Wschodnich działania Ukraińców, Żmudzinów i Białorusinów. „Jagiellonowcy” zdają się być przekonani, że warto poświęcić rodaków na Wschodzie, aby Państwo Polskie przetrwało.[1]
Tymczasem myślenie takie opiera się na błędnych założeniach co do podstaw sojuszu Berlina z Moskwą i pobożnych życzeniach odnośnie lojalności wobec Polski krajów ULB. Niemieckie poczynania na Ukrainie w ostatnich tygodniach zmuszają do przeanalizowania źródła owych błędów i zaproponowania działań alternatywnych, które jak mniemamy trafią do wolnych od traumy niewoli bolszewickiej umysłów młodego pokolenia.
Prawdą jest, że terytorialne aspiracje państwa pruskiego w XVIII wieku mogły zostać zrealizowane wyłącznie przy aprobacie Rosji. Pruski pająk był bowiem wówczas malutkim państewkiem obejmującym Brandenburgię, Pomorze Zachodnie, Prusy Wschodnie i dopiero co zdobyty na Austrii Śląsk. Państwo to raptem przed stuleciem wyzwoliło się z lennej zależności od królów polskich i w żaden sposób nie było zdolne do samodzielnego prowadzenia polityki ekspansji terytorialnej wobec wielokrotnie górującego nad nim potencjałem gospodarczym i demograficznym Królestwa Polskiego. A ponieważ w ostatnich dekadach XVIII w. swój protektorat narzuciła Polsce Rosja, logiczną konsekwencją agresywnych zamiarów Berlina stały się jego usilne propozycje podzielenia się naszymi ziemiami składane cesarstwu rosyjskiemu.
Gdy jednak za sprawą kanclerza Otto Bismarcka doszło do zjednoczenia przez Prusy wszystkich ziem niemieckich i II Rzesza[2] stała się hegemonem w Europie, carski sojusznik okazał się jej zbędny i wnet ostrze germańskiego ekspansjonizmu zwróciło się przeciwko dotychczasowemu sprzymierzeńcowi oraz związanym z nim krajom słowiańskim na Bałkanach.
I niewiele brakowało, aby antymoskiewskie cele polityki niemieckiej zostały osiągnięte w latach I wojny światowej. Armie II Rzeszy wtargnęły w głąb imperium rosyjskiego, zajmując cały obszar tworzący współcześnie państwa nadbałtyckie, Białoruś oraz Ukrainę, a nadto jeszcze szmat ziemi etnicznie rosyjskiej na wschód od tych krajów. Terytoria te były niezbędne Teutonom dla osiedlania kolonistów z przeludnionych Niemiec i jako rezerwuar potrzebnych ich gospodarce surowców.
http://pl.uzbrojenie.wikia.com/wiki/I_Wojna_%C5%9Awiatowa
Mapa Europy w przededniu I wojny światowej.
Niemieckie cele wojny z Rosją (I wojny św.).
Ponieważ jednak bezpośrednia okupacja całości tak rozległego obszaru okazała się w praktyce zadaniem trudnym, a nadto Cesarstwo Niemieckie potrzebowało pilnie pozyskać do swoich armii rekruta na zdobytych na Rosji terytoriach, rząd Kaisera stworzył tam łańcuch protektoratów składających się na tzw. Mitteleuropę[3], tj. niemiecki porządek w Europie Środkowowschodniej.
Jednym z wasali Cesarstwa Niemieckiego było utworzone Aktem 5 listopada 1916 r. z części ziem Królestwa Kongresowego kadłubkowe państewko polskie (Mazowsze i część Małopolski).
http://www.opowiadam.eu/2348%20rok_1918.htm
Międzymorze bałtycko-czarnomorskie w czerwcu 1918 r. Jak widać Polska w tym układzie została okrojona z każdej strony na rzecz Niemiec, „Litwy” oraz Ukrainy i sprowadzona do roli wasala Rzeszy. Według planów Berlina Królestwo Polskie miało być jeszcze mniejsze, gdyż chciano je uszczuplić także o Chełmszczyznę i część Podlasia, które na mocy Traktatu Brzeskiego z 9 lutego 1918 r. miały wejść w skład Ukrainy. Z kolei na obszarze „niepodległego” Królestwa Litewskiego i „samostijnej” Ukraińskiej Republiki Ludowej stacjonowały niemieckie wojska okupacyjne, będące głównym ramieniem zbrojnym owych „państw”.
http://forum.axishistory.com/viewtopic.php?f=31&t=174695
Królestwo Polskie pod okupacją niemiecko-austriacką. Teren zaznaczony niebieskimi ukośnymi paskami to obszar wyłączony spod cywilnej administracji polskiej i włączony do Ober-Ostu. Natomiast wykropkowana linia przecinająca południkowo współczesne województwo lubelskie jest granicą Ukraińskiej Republiki Ludowej wytyczoną Pokojem Brzeskim z 9 lutego 1918 r.
Dokładną mapę niemieckich celów wojennych w I wojnie światowej na obszarze ziem polskich przedstawił w opublikowanej w 1961 r. książce „Griff nach der Weltmacht” niemiecki historyk Fritz Fischer.
http://www.historiasztuki.com.pl/strony/101-01-03-POLSKA-Ribbentrop-Beck.html
Kluczowe znaczenie dla zaprowadzenia niemieckiego porządku na Wschodzie przypisano jednak nie Polsce, ale utworzonym w tym samym okresie pod kuratelą Rzeszy państwom Żmudzinów i Ukraińców.
Projektowane granice tzw. Królestwa Litewskiego z niemieckim monarchą obejmować miały praktycznie cały obszar Ober-Ostu, w większej części zamieszkiwany przez Polaków. Władze niemieckie faworyzowały tam separatystów żmudzińskich oraz utrudniały na przyznanym im terenie polską działalność polityczną. W konsekwencji takiej polityki Niemcy uznały 23 marca 1918 r. „niepodległość” „Litwy” ze stolicą w Wilnie.[4]
http://www.maps4u.lt/en/maps.php?cat=78
Ober-Ost w okresie I wojny światowej. Była to jednostka administracyjna utworzona przez Cesarstwo Niemieckie na części okupowanego w latach 1915-1918 terytorium imperium rosyjskiego. Wchodziły w jego skład: Kurlandia, obszar dawnej guberni kowieńskiej i suwalskiej, Wilno – Wileńszczyzna bez wschodnich krańców na lewym brzegu Dźwiny i Drui oraz Grodno-Białystok – zachodnia i północna część guberni grodzieńskiej.
http://www.maps4u.lt/en/maps.php?cat=78
Niemiecka mapa Litwy z 1918 r. Germański sposób wytyczenia granic Królestwa Litewskiego godził w żywotne interesy Narodu Polskiego, gdyż bałtycki protektorat II Rzeszy obejmować miał ogromny obszar zamieszkiwany zwarcie przez większość polską: Kowieńszczyznę z Laudą, Wileńszczyznę, Nowogródczyznę, Suwalszczyznę, Białostocczyznę i Grodzieńszczyznę, tj. obszary, które w wyniku polskiego zwycięstwa nad bolszewicką Rosją przypadły ostatecznie odrodzonemu Państwu Polskiemu.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Stosunki_polsko-litewskie
Rozsiedlenie ludności polskiej na Litwie Kowieńskiej i w przygranicznych powiatach II RP w latach dwudziestych XX w. wyraźnie wskazuje, że niemieckie plany urządzenia międzymorza bałtycko-czarnomorskiego w okresie I wojny światowej bezpośrednio godziły w interes Narodu Polskiego.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:Rzeczpospolita_Lithuania_claims.png
Obszar uzurpacji separatystów żmudzińskich wobec ziem Korony Królestwa Polskiego nałożony na mapę II Rzeczypospolitej i Litwy Środkowej.
25 stycznia 1918 r. na obszarach odebranych Rosji, pod wojskowym parasolem Niemiec, proklamowana została Ukraińska Republika Ludowa. Władzę nad tym protektoratem Germanie powierzyli hetmanowi Pawło Skoropadskiemu (29 kwietnia 1918 r. – 14 grudnia 1918 r.).[5]
Z inicjatywy Niemiec Państwa Centralne zawarły z Ukraińską Republiką Ludową w Brześciu Litewskim w dniu 9 lutego 1918 r. odrębny od Rosji traktat pokojowy, a w istocie sojuszniczy. II Rzesza widziała w poparciu Ukrainy własne korzyści: ekonomiczne (możliwość importu zboża i innych surowców z Ukrainy do Rzeszy), jak i polityczne (kontrolowanie przez Niemców „samostijnej” Ukrainy, która stanowiłaby przeciwwagę dla Rosji i przyszłego Państwa Polskiego).[6]
Dla jak najściślejszego związania Ukraińców z interesami Rzeszy Berlin zobowiązał się przekazać Ukraińskiej Republice Ludowej oderwaną od Królestwa Polskiego Chełmszczyznę i część Podlasia. Określona w powyższym traktacie granica miała biec na północ od istniejącej granicy pomiędzy Austro-Węgrami a Ukrainą, zaczynając od Tarnogrodu, według linii: Biłgoraj, Szczebrzeszyn, Krasnystaw, Puchaczów, Radzyń, Międzyrzec, Sarnaki i Mielnik.[7]
Proukraińską politykę prowadzili także Austriacy, rozbudzając we wschodniej Małopolsce ukraiński separatyzm i nastrajając Ukraińców wrogo względem przyszłego Państwa Polskiego. W Traktacie Brzeskim z dnia 9 lutego 1918 r. zobowiązały się do wyodrębnienia Galicji Wschodniej wraz ze Lwowem i Przemyślem jako osobnego (autonomicznego) kraju koronnego monarchii.
Podpisanie traktatu miedzy Państwami Centralnymi (Cesarstwem Niemieckim i Austro-Węgrami oraz ich sojusznikami: Królestwem Bułgarii i Imperium Osmańskim /Turcją/) a Ukraińską Republiką Ludową, Brześć 9/10 lutego 1918. Przy stole widoczni od lewej Ottokar Czernin, Richard von Kühlmann i Wasił Radosławow.
Utworzona faktycznie przez Niemcy Ukraińska Republika Ludowa obejmowała również ziemie historycznie przynależnych do Korony Królestwa Polskiego (Wołyń, Podole, Polesie, Kijowszczyznę oraz wspomniane już Chełmszczyznę i Podlasie). Na obszarze tym mieszkało wiele milionów Polaków.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kresy_Wschodnie
Mapa rozsiedlenia ludności polskiej z uwzględnieniem spisów z 1916 roku. Odsetek ludności polskiej w powiatach.
http://forum.axishistory.com/viewtopic.php?f=31&t=174838
Ukraińska Republika Ludowa (następnie Państwo Ukraińskie) w latach 1917-1920 w granicach określonych przez Traktat Brzeski.
W wypełnieniu testamentu politycznego Austro-Węgier, w przededniu ich rozpadu w listopadzie 1918 r. armia austriacka przekazała utworzonym i uzbrojonym przez siebie oddziałom ukraińskim kontrolę nad Lwowem i wschodnią Małopolską, które w sposób naturalny powinny były wejść w skład odradzającej się Rzeczypospolitej. Decyzja Austriaków stała się zapalnikiem zbrojnych starć polsko – ukraińskich jesienią 1918 i wiosną 1919 r.
Niemniej jednak lokalne spory: polsko – żmudziński i polsko – ukraiński toczyły się lub nasilały jedynie w tle i w związku z głównym konfliktem na froncie wschodnim I wojny światowej, a którym był antagonizm niemiecko-rosyjski.
W niemieckiej koncepcji walki z Rosją mieściło się nie tylko oderwanie od niej tzw. zachodnich guberni, ale rzucenie jej na kolana przez wywołanie w niej rewolucji.[8] Umyka zaś uwadze polskich analityków, że rewolucja bolszewicka stała się możliwa dzięki strategicznemu partnerstwu II Rzeszy niemieckiej z międzynarodową finansjerą żydowską[9], która zabezpieczenie swoich interesów widziała w militaryzmie pruskim[10] i że antysemityzm niemiecki za Hitlera był tylko epizodem w strategicznym partnerstwie niemiecko-żydowskim.[11]
Po klęsce wojennej Republika Weimarska, a następnie III Rzesza dążyły wprawdzie do zbliżenia z Rosją sowiecką, ale była to wyłącznie taktyka zmierzająca do wyjścia Berlina z izolacji międzynarodowej i uzyskania dostępu do rosyjskich surowców. W istocie bowiem Niemcy w owym czasie darzyły bolszewików szczerą nienawiścią i zamierzały w sprzyjającym czasie rozprawić się z ZSRS.
Gdy tylko Berlin zrzucił z siebie kuratelę Ententy, III Rzesza powróciła do germańskiego programu ekspansji na Wschód, w którym Rosja postrzegana była jako obszar do zdobycia i kolonizacji przez niemiecką rasę panów.
http://www.historiasztuki.com.pl/strony/101-01-03-POLSKA-Ribbentrop-Beck.html
Planowany przez Niemców obszar kolonizacyjny na ziemiach Korony Królestwa Polskiego i położonych od nich dalej na wschód obszarach etnicznie rosyjskich, wydartych przez Wermacht bolszewickiej Rosji w latach II wojny światowej.
http://www.theapricity.com/forum/showthread.php?29358-General-Plan-Ost
http://www.ahistoria.pl/index.php/2010/01/co-by-bylo-gdyby-hitler-wygral-ii-wojne-swiatowa-czesc-1-vaterland/
Tak wyglądałaby obecnie Europa gdyby III Rzesza wygrała wojnę z ZSRS.
Jeżeliby zatem Związek Sowiecki został przez III Rzeszę pokonany, to w Europie nie byłoby miejsca na jakąkolwiek Polskę, a Rosja zaczynałaby się za Uralem. Europa Środkowa i Wschodnia włączone byłyby do Tysiącletniej Rzeszy. Tak Naród Polski, jak i rosyjski zostałyby przez Niemców zniszczone. Niemiecki Generalny Plan Wschód (Generalplan Ost) przewidywał bowiem zniemczenie obszarów na wschód od granic III Rzeszy Niemieckiej sprzed marca 1939 r. – zgermanizowanie kilku milionów ludzi uznanych za „wartościowych”, zniewolenie ok. 14 mln oraz wysiedlenie na Syberię lub wyniszczenie 51 mln „małowartościowych” narodów tam zamieszkałych (w tym 80-85% Polaków i 65-75% Rosjan), a następnie osiedlenie na uzyskanej „przestrzeni życiowej” Niemców i Germanów z innych krajów Europy i stworzenie „Wielkogermańskiej Rzeszy” („das Grossgermanische Reich”) oraz „Nowego Ładu” („Neue Ordnung”) w Europie.[12]
Na odprawie przed atakiem na Polskę, odbytej 22 VIII 1939 r., Adolf Hitler stwierdził dobitnie: „(…) Zniszczenie Polski jest na pierwszym planie. Zadaniem naszym jest zniszczenie sil żywych nieprzyjaciela, a nie dotarcie do określonej linii. Nawet gdyby wojna wybuchła na Zachodzie, zniszczenie Polski musi być zasadniczym celem (…). Nasza siła leży w naszej szybkości i brutalności (…). Wydałem rozkazy i każę rozstrzelać każdego, kto piśnie słowo krytyki wobec zasady, że wojna ma na celu fizyczne zniszczenie przeciwnika. Dlatego wysłałem na Wschód tylko moje Totenkopfstandarte z rozkazem zabijania bez litości i pardonu wszystkich mężczyzn, kobiety i dzieci polskiej rasy i języka. Tylko w ten sposób zdobędziemy teren, którego bardzo potrzebujemy. (…) Polska zostanie wyludniona i skolonizowana przez Niemców. Mój pakt z Polską miał na celu jedynie zyskanie na czasie, a zresztą moi panowie, w Rosji stanie się to samo, do czego doprowadziłem w Polsce. Po śmierci Stalina (a jest on poważnie chory) rozbijemy w puch Związek Radziecki (…)” (T. Cyprian, J. Sawicki, Agresja na Polskę w świetle dokumentów).[13]
Wobec takich planów Niemiec wobec Rosji w najnowszym okresie dziejów, nonsensem jest mówienie o trwałej wspólnocie interesów niemiecko-rosyjskich.
Do ewentualnego pogodzenia z interesami niemieckimi w Europie Wschodniej są natomiast dążenia Żmudzinów i szowinistów ukraińskich, którzy zarówno w I, jak i II wojnie światowej byli wiernymi sojusznikami Rzeszy, a wrogami Polski i Rosji. Za swoje przysługi w rozprawianiu się z Polakami, a zwłaszcza z naszymi elitami i ruchem oporu, po zwycięstwie III Rzeszy nad aliantami mogli liczyć na szerokie formy samorządu, a zapewne również na jakiś rodzaj własnej państwowości.
Wiec ukraiński na przemyskim Rynku w 1941 r. Napis pod trybuną honorową: „Niech żyje Państwo Ukraińskie”. Zdjęcie ze zbiorów Instytutu Kresów Wschodnich w Przemyślu.
http://nielubiegazety2.blogspot.com/2012/05/patron.html
Przegląd ochotniczego oddziału strzelców SS Galizien w Drohobyczu – lipiec 1943 r.
http://www.kki.pl/pioinf/przemysl/dzieje/ss/ss.html
Uroczysta defilada przedstawicieli ludności ukraińskiej z okazji powołania dywizji SS Galizien – Stanisławów 1943 r.
Plakat agitacyjny ukraińskiej SS Galizien. Napis na plakacie „Galicyjscy SS-mani idą w bój”.
http://rebelya.pl/post/3956/ss-galizien-kamstwo-i-prawda-z-bestialskimi-mor
Tak w praktyce wyglądała walka Ukraińców o „samostijną” Ukrainę u boku Adolfa Hitlera. Polskie ofiary cywilne mordu dokonanego przez ukraińską dywizję SS Galizien w Hucie Pieniackiej we wschodniej Małopolsce w dniu 28 lutego 1944 r.
Analogiczne co Ukraińcy zasługi dla Tysiącletniej Trzeciej Rzeszy ma naród żmudziński (bezpodstawnie określający się „Litwinami”). Jego przedstawiciele wymordowali i przyczynili się do zagłady w Ponarach, Glinciszkach i Święcanach na Wileńszczyźnie oraz w obozie koncentracyjnym Soldau (obecnie Działdowo) dziesiątek tysięcy inteligentów polskich i członków naszej konspiracji.[14]
https://www.msz.gov.pl/resource/65eb5501-876b-4915-a8dd-48ec00882c54
Obszar okupacji ziem II Rzeczypospolitej oddany przez III Rzeszę w ręce policyjnej i cywilnej administracji Żmudzinów – P. Niwiński, Ponary miejsce „ludzkiej rzeźni”, Warszawa 2011, s. 45.
https://www.msz.gov.pl/resource/65eb5501-876b-4915-a8dd-48ec00882c54
Wojsko żmudzińskie na usługach III Rzeszy, zdjęcie wykonane 6 VII 1941 r. – P. Niwiński, Ponary miejsce „ludzkiej rzeźni”, Warszawa 2011, s. 13.
Pomnik upamiętniający Polaków zamordowanych przez ochotnicze żmudzińskie oddziały Ypatingasis būrys (Sonderkomando der Sicherheitsdienst und des SD) w Ponarach k. Wilna.
[14] http://www.prawy.pl/historia/1373-niemiecko-litewska-zbrodniach-na-polakachhttp://pl.wikipedia.org/wiki/Zbrodnia_w_Ponarachhttp://pl.wikipedia.org/wiki/Zbrodnia_w_GlinciszkachAleksander Diukow w książce Protektorat Litwa — Tajna współpraca z hitlerowcami i niezrealizowany scenariusz utraty litewskiej niepodległości 1939—1940 ujawnia szczegóły współpracy dyrektora Departamentu Bezpieczeństwa Państwowego MSW Republiki Litewskiej Augustinasa Povilaitisa z kierownictwem Głównego Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy RSHA, w ramach której wiosną 1940 r. Departament Bezpieczeństwa Państwowego MSW RL przekazał w ręce Gestapo cztery transporty z aresztowanymi na Wileńszczyźnie uczestnikami polskiego ruchu oporu. Przekazywanie więźniów nazistom odbywało się na żmudzińsko-niemieckiej granicy koło Sejn. Autor książki przypomina, że „Władze żmudzińskie przekazywały Polaków w ręce Gestapo akurat w tym czasie, gdy na terytorium okupowanej przez hitlerowców Polski trwała tzw. ‘Akcja AB’ – operacja mająca na celu zniszczenie polskiej inteligencji”.
Z ustaleń Diukowa wynika, że żmudzińska policja bezpieczeństwa państwowego dokonywała aresztowań Polaków podejrzanych o przynależność do polskiego podziemia narodowego. W okresie od listopada 1939 r. do połowy czerwca 1940 r. na Wileńszczyźnie aresztowano ponad 1500 osób. W stosunku do liczby mieszkańców regionu stanowi to trzy razy większy odsetek niż liczba osób aresztowanych przez NKWD przez pierwsze siedem i pół miesiąca władzy sowieckiej na Litwie w stosunku do liczby mieszkańców republiki.
Więźniowie zostali następnie umieszczeni w obozie koncentracyjnym Soldau (pol. Działdowo). Do kwietnia 1940 r. w obozie tym zamordowano około 1500 osób. Spośród tych, którzy zostali przekazani gestapowcom przez żmudzińską bezpiekę, tylko niewielu udało się przeżyć.
http://nczas.com/publicystyka/przyjaciol-moskali-donos-na-litwinow/